niedziela, 27 stycznia 2013

Akcja "Allegro" - rezultaty

Okres przerwy świątecznej postanowiłam częściowo poświęcić na  wyprzedaż niepotrzebnych rzeczy.

Bilans wygląda następująco:
książki/multimedia: sprzedane 3 z 6
buty: sprzedanych 0 z 4

Przyznam, że jestem zaskoczona - nastawiałam się raczej na to, że pozbędę się większości butów i może jednego zestawu książek. Nie jest to super wynik, ale mimo wszystko bardzo się cieszę z odzyskania "utopionych" pieniędzy - w jednym przypadku udało mi się odzyskać 76% ceny początkowej sprzed prawie pięciu lat :)

Wnioski na przyszłość?
Mimo że w dobrym stanie i dobrej jakości (wykonane ze skóry), cena butów była widocznie za wysoka. Każda aukcja miała kilku obserwatorów, liczę więc na to że obniżenie ceny o 25-50% może spowodować pozbycie się butów.


piątek, 2 listopada 2012

Ach te buty... Porządki cz. I

Szafka z butami była pierwszym celem mojego ataku :) W pozbyciu się dużej części obuwia pomógł mi widok tego, co zobaczyłam tuż po jej otwarciu. Wyszystkie, dosłownie wszystkie buty leżały jeden na drugim, poprzewracane i niszczące siebie nawzajem...

Bardzo podobnie to u mnie wyglądało :) Źródło: blogspot.idealheel.com


Oto jak się za nie zabrałam:

1. Ustawiłam je grupami:
  • sportowe
  • zimowe
  • letnie
  • wieczorowe
I co się okazało? Że mam np. kilka par butów sportowych na "brudniejsze" aktywności typu ogródek, chodzenie po lesie itp. Że odnalazłam sporo par, których nie noszę ze względu na jakieś niewygodne miejsca, które zawsze ocierają skórę. Że mam sporo szpilek, których czasy świetności dawno temu minęły (np. z modnymi niegdyś dłuuugaśnymi czubami).

2.  Najpierw ocaliłam wszystkie buty, które założyłam w ciągu ostatnich dwóch lat. Potem dorzuciłam kilka par, które z dużym prawdopodobieństwem jednak mogą się przydać.

2. Wyczyściłam porządnie szafkę i wstawiłam bez trudu "ocalałe" buty z powrotem, już bez obawy, że znowu się nawzajem zadepczą :)

Teraz znacznie lepiej :) . Źródło: gotsole.wordpress.com

3. Pozostałe buty wyrzuciłam lub przygotowałam do oddania lub na sprzedaż. W sumie pozbyłam się jakichś 60-70%!

4. Wybrałam sobie dwie nowe pary, które kupię za zarobione pieniądze. Nie po to, żeby sobie poszaleć, ale dlatego, że poprzednie pary nosiłam przez kilka lat dopóki się dosłownie nie rozpadły :)

Efekt: Po powrocie do domu nawet mi się chce od razu oczyścić buty i wstawić z powrotem do szafki, bo nie muszę się męczyć z upychaniem. No i nic już mnie nie atakuje po otworzeniu drzwiczek :D

Buty w wielkim świecie


Temat rodzajów butów "niezbędnych" do przetrwania w dzisiejszym świecie poruszyła w swojej książce Paryski szyk Ines de la Fressange. Przyznam szczerze, że ma ona w sobie coś ze Sztuki prostoty Dominique Loreau...

Źródło: Stylissima.pl
 Według Ines każda kobieta powinna posiadać baletki, sandały z odsłoniętymi palcami (a ja naiwnie myślałam, że wszystkie są takie?), czarne buty na obcasie, mokasyny i kozaki.

Źródło: fabulousfloridamommy.blogspot.com
Źródło: fabulousfloridamommy.blogspot.com

Przyznam szczerze, że oprócz wyżej opisanych (z wyjątkiem makasynów), mam jeszcze sporo innych par, w tym kilka par japonek, buty sportowe czy do chodzenia po górach...

piątek, 26 października 2012

O co w tym wszystkim chodzi?

znak zapytania, question mark
Z biegiem lat i kilkoma przeprowadzkami na karku w końcu uznałam, że obrosłam z każdej strony rzeczami, których już nie używam. Powody odstawienia w kąt są różne - człowiek się przecież cały czas zmienia, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Wiem, że najprościej byłoby wszystko wrzucić w kartony i postawić koło śmietnika, jednak mam pełną świadomość, że każda z tych niechcianych przeze mnie rzeczy może znaleźć nowego właściciela, który się z niej ucieszy. Pomijam już nawet fakt, że na to wszystko przecież ktoś musiał kiedyś zarobić...

Zainspirowana blogami polskich i zagranicznych minimalistów oraz kilkoma książkami postanowiłam w końcu działać, by oczyścić swoje życie z niepotrzebnych gratów!