piątek, 26 października 2012

O co w tym wszystkim chodzi?

znak zapytania, question mark
Z biegiem lat i kilkoma przeprowadzkami na karku w końcu uznałam, że obrosłam z każdej strony rzeczami, których już nie używam. Powody odstawienia w kąt są różne - człowiek się przecież cały czas zmienia, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.

Wiem, że najprościej byłoby wszystko wrzucić w kartony i postawić koło śmietnika, jednak mam pełną świadomość, że każda z tych niechcianych przeze mnie rzeczy może znaleźć nowego właściciela, który się z niej ucieszy. Pomijam już nawet fakt, że na to wszystko przecież ktoś musiał kiedyś zarobić...

Zainspirowana blogami polskich i zagranicznych minimalistów oraz kilkoma książkami postanowiłam w końcu działać, by oczyścić swoje życie z niepotrzebnych gratów!